Pierwszy zabieg, na jaki warto umówić się po urlopie.
Mikrodermabrazja latem? Przeczytaj o tym, czy warto. Dowiedz się też, dlaczego jest to pierwszy zabieg, jaki polecamy osobom wracającym z wakacji na plaży.
Na co narażona jest skóra latem?
Cały rok siedzenia w klimatyzowanym biurze czy środkach komunikacji to wyzwanie dla skóry. Wydaje się, że najlepiej wypoczywa ona właśnie latem, gdy cały czas poświęcamy na relaks. W rzeczywistości jednak to właśnie latem skóra jest narażona na:
- słońce, wiatr, słoną wodę;
- silne przesuszenie w samolocie, pokoju hotelowym;
- niedostateczne odżywienie – codzienne rytuały łatwo przegapić, gdy zrywamy z rutyną, a na wakacjach nie zawsze mamy dostęp do usług ulubionej kosmetyczki czy choćby znane z domu produkty.
- Używki, zarywanie nocy, bardziej tłusta niż zazwyczaj dieta – wszystko to odbija się na skórze twarzy.
Zmian tych nie widać jednak w trakcie urlopu – wówczas na pierwszy plan wybija się fakt, że skóra jest wypoczęta i brązowa od słońca. Po urlopie od razu pojawiają się jednak głębsze zmarszczki i wyraźne odwodnienie. Dlatego w Beauty Address polecamy naszym klientkom, by umówić się na mikrodermabrazję jeszcze przed urlopem.
Czy mikrodermabrazję można robić latem?
Część kobiet unika mikrodermabrazji w lecie sądząc, że mocno zaszkodzi ona ich cerze. To tylko częściowo prawda. Rzeczywiście, tuż przed urlopem lepiej unikać mocno podrażniających zabiegów, jak mikrodermabrazja diamentowa. W lecie ostre słońce czy pot szybko podrażnią skórę, a przebywanie cały czas w cieniu i smarowanie się wysokim filtrem jest na wakacjach nierealne. Warto też pamiętać, że również w mieście skóra jest narażona na słońce. Dlatego lepiej decydować się na mikrodermabrazję wczesnym latem, tzn. pod koniec maja lub na początku czerwca, ale unikać jej w najbardziej gorących miesiącach.
Mikrodermabrazja diamentowa w lecie po urlopie
Również tuż po urlopie latem mikrodermabrazja to nie jest dobry pomysł. Podrażniona słońcem skóra może się nierównomiernie złuszczyć, a to zwiększa ryzyko przebarwień. W praktyce jednak nie każdy i nie cały urlop spędza na plaży. Po powrocie z chłodniejszego kraju czy urlopu spędzonego na zwiedzaniu, już tydzień później można udać się na mikrodermabrazję. W przypadku wakacji połączonych z ostrym plażowaniem, dla bezpieczeństwa lepiej odczekać nawet 3-4 tygodnie.
Zdarza się, że choć nie było tego w planie, skóra została mocno podrażniona podczas zbyt beztroskiego opalania się. Wówczas polecamy zamienić umówiony wcześniej zabieg mikrodermabrazji na coś innego, co złagodzi podrażnienia i poprawi wygląd cery.
Zabiegi latem: jeśli nie mikrodermabrazja, to co?
Zamiast mikrodermabrazji latem polecamy choćby mezoterapię igłową. Pozwoli ona głęboko nawilżyć i odżywić cerę, a przecież właśnie tego potrzebuje ona po lecie. Do tego różnego rodzaju ampułki z witaminami dostosowanymi do potrzeb podrażnionej skóry. Bezpiecznie można poddać się też infuzji tlenowej. Wiele zabiegów ma właśnie łagodzącą i schładzającą naturę. To te sprawdzą się lepiej w lato od złuszczających czy podrażniających metod poprawy urody.
Jeśli masz dodatkowe pytania o zabiegi do wykonywania w lecie lub o mikrodermabrazję, zapraszamy do naszego działu kontakt. W razie wątpliwości umów się do Beauty Address na pierwszą konsultację i zaplanuj z dermatologiem swój plan naprawy skóry po lecie.